piątek, 30 października 2020

Historia genialnego fałszerza warta poznania

Rok 1945. Holenderski malarz Han van Meegeren trafia do więzienia za sprzedanie obrazu pędzla Vermeera hitlerowskiemu zbrodniarzowi Hermannowi Göringowi. Za kolaborację i sprzedaż wrogowi bezcennego skarbu narodowego wyrok może być tylko jedna – kara śmierci. Han van Meegeren wyznaje jednak coś, co nie tylko ratuje mu życie, ale też praktycznie uwalnia od kary, skazano go bowiem ostatecznie zaledwie na rok więzienia: otóż przyznaje się, że od lat w perfekcyjny sposób fałszował obrazy Vermeera i innych holenderskich mistrzów, sprzedając je za miliony guldenów i zapełniając nimi najbardziej prestiżowe muzea i kolekcje prywatne...

Frank Wynne przedstawia tę historię ze świata sztuki w iście sensacyjny sposób, nie unikając też sporej porcji ciekawostek – choćby takich, jak van Meegeren przygotowywał takie farby, jakich używano 300 lat wcześniej albo sztucznie postarzał swe obrazy w specjalnie skonstruowanym piecu. Dlatego warto sięgnąć po książkę „To ja byłem Vermeerem. Narodziny i upadek największego fałszerza XX wieku”, bo to rozrywka i duża porcja wiedzy o sztuce w jednym. 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz