Lipiec bez plastiku, to akcja wywodząca się z Australii Zachodniej. To właśnie tam fundacja Plastic Free July zaapelowała do konsumentów, by ograniczyli stosowanie produktów wytworzonych z plastiku. Ograniczenie używania oraz zastąpienie plastiku jest możliwe, wymaga tylko świadomości zagrożenia i zaangażowania. Możemy używać papierowych torebek do kanapek zamiast plastikowych, szklanych butelek, bambusowych szczoteczek do zębów, a nie plastikowych. Nie jest konieczne picie przez słomkę, a jeśli już ktoś chce jej używać, niech to będzie słomka papierowa. Trwają wakacje, chcemy wypoczywać w pięknych miejscach, a okazuje się, że na europejskich plażach plastik stanowi aż 85 procent śmieci. Połowa z nich to produkty jednorazowego użytku. We wszystkich akwenach świata pływa 140 mln ton plastiku. Możemy zatrzymać zalew plastiku, ale wymaga to odpowiedzialności w działaniu, zmiany nawyków i szczerej troski o najbliższe środowisko, o Ziemię, na której wszyscy żyjemy. Ograniczenie nadmiernej konsumpcji i zwracanie uwagi na to czym się otaczamy, jakich produktów używamy i czy wszystko, co kupujemy jest nam rzeczywiście potrzebne, nasze codzienne wybory powinny zostać zrewidowane, ale to zadanie każdego z osobna. Warto spróbować, dla siebie, dla następnych pokoleń, dla przyszłości, dla Ziemi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz